Tuesday 29 November 2016

Vidigueira Premium 2015, 15/20




Can 3 EUR. Wino poprawne, najpierw owocowe, potem trochę się otwiera z delikatnymi nutami wanilii i deseczek. Najbardziej chyba typowy zestaw winogron dla Alentejo: Trincadeira, Syrah i Alicante Bouschet.

Listopad, za oknem wichura i deszcz prosto znad Atlantyku.
Wino dobrze poradziło sobie z naszą kolacją: zwijane filety z makreli (ręcznie i mozolnie wybierane przeze mnie ości) nadziewane cebulą, pietruszką i bułką tartą i owinięte w pancetta.






Saturday 26 November 2016

Sobreiro de Pegões Premium 2014, 17/20 (po raz drugi)




Kilka tygodni temu próbowałem już to wino (http://portugalskiewina.blogspot.pt/2016/10/sobreiro-de-pegoes-premium-2014-1720.html), teraz spokojnie w zaciszu domowym długa degustacja.
PO otwarciu butelki zostawić wino do oddychania co najmniej 30 minut / 1 godzinę. Wino za 5 EUR (promocja w Continente za 3 EUR). Wino pracuje, zmienia się, raj za 3 EUR.
Gorąco polecam.

Do miękkiego, delikatnego sera avelha (pamiętajcie o wcześniejszym otwarciu sera / 30 minut przed konsumpcja)

Thursday 24 November 2016

Reguengos Garrafeira dos Sócios 2012, 15/20



Środowy wieczór, do kolacji. Mi smakowało, ale A. nie przypadło do gustu. Cena mocno wyśrubowana 13 EUR.

Kolor intensywnie granatowy,  pachnie słabo, troszkę przypraw, ale bardzo wytrawne, deska zgubiona, owoce nie istnieją, przeciętne. Krótkie.



Tuesday 22 November 2016

Etxetxo 2015, 16/20



Jako mieszkających w PT od dawna wiele osób pyta nas co pić do świeżej ryby prosto z portugalskiego wybrzeża.
W patriotycznym obowiązku wymieniamy oboje jednym tchem: Vinho Verde.
Ale prawda jest niestety inna (wczorajszy wspólny wniosek Agnieszki i mój).

Wina Txakoli (nasze noty degustacyjne z ponad 14 różnych win Txakoli znajdziecie tutaj: http://portugalskiewina.blogspot.pt/search?q=txakoli) są najlepsze. Najbardziej mineralne i tylko lekko owocowe, pasują nam do ryb chyba najbardziej.

Na drugim miejscu są wina verde i wytrawne białe z galicyjskiego regionu Ribeiro.

Na ostatnim miejscu są portugalskie Alvarinho i hiszpańskie Albariño.


Txakoli Etxetxo było znakomite: mineralne, ale łagodne, nie agresywne, lekko lepkie.

Do pieczonej ryby garoupa. Poniedziałek, lunch w domu, portugalska jesień: na zmianę ostre słońce i deszcz.








Sunday 20 November 2016

Maria Mora Reserva 2013, 16/20



Cena sklepowa 5 EUR, restauracyjna 10 EUR.
Fantastyczny zakup. Słodkość i kawowość Syrah przełamane pięknie Tourigą i Alicante.
9 miesięcy w beczce. Jeżyny, świetne taniny, aksamitne. Nie za ciężkie.

Restauracja José do Rego, do steka. Sobota. Wieczór, przyjemne 18ºC na dworze.


Thursday 17 November 2016

(Má) Decisão Reserva 2013, 14/20


To była zła (má) decyzja. Skusiła mnie ładna etykietka i region. Ten maleńki region winiarski Portugalii słynie z najlepszych portugalskich szampanów. Jako, że leży on głęboko w interiorze i praktycznie tworzy region Douro, zadziwiało mnie to wino (zestaw winogron jak najbardziej typowy dla regionu Douro).

Słaby, owocowy zapach, w ustach mocno wytrawne, lekko owocowe, ale bardzo warzywne (sic!), mini-przyprawy na końcu. Słabiutko. Nieprzyjemnie szczypie w ustach. Zdecydowanie za drogie jak na tak słabą jakość. Po czasie nieco zyskuje, ale nadal słabizna.

Pustawe (bardzo mało turystów) miasteczko Ponta Delgada i restauracja Aliança w środku listopada 2016 roku.
Cena sklepowa 6 EUR, restauracyjna 10 EUR. Do steka.

Wednesday 16 November 2016

Rola Douro 2014, 15/20



Stosunkowo nowy producent Ana Rola Quinta de Remostias niedaleko Régua i Santa Marta de Penaguião, nowe pomysły nad Douro.

Wino w cenie 7-8 EUR (zdecydowanie za drogie). Poprawne, owocowe, zapach śliwki, troszkę nut deskowych, kolor rasowego Douro. W ustach dość przyjemne, zrównoważone, mało owocowe, ale też mało beczkowe, nieco za ciężkie. Przeciętne. Trzy winogrona Touriga Nacional, Touriga Franca, Tinta Roriz i Tinta Cão. Wtorkowy wieczór do deski serów z Alentejo.

PS. Piękna butelka w nietypowym bardzo wyróżniającym się kształcie, bardziej przypominającym butelki po oliwie.


Tuesday 15 November 2016

Rumuńskie wina w Bukareszcie, listopad 2016


W PT wina rumuńskie są nie tylko nieznane, ale i całkowicie niedostępne w sprzedaży.
Oto kilka win, które spróbowaliśmy podczas czterodniowego pobytu w Bukareszcie kilka dni temu:



Serafim 2013, 16/20

Zrobione tylko z jednego winogrona Fetească Albă, wino białe, na początku wrażenia były słabe, ale wino po kilku minutach się otwiera, jest o dobrej kwaskowatości, smak trawiasty, ale na szczęście nie warzywny, ziołowy lekko miodowe, miłe. Z regionu Dealu Mare. Cena w restauracji 65 Lei.



Floare de Luna 2014, 15/20

Kolejna rumuńska monocasta z winogron Fetească Neagră. Owocowe, śliwkowe, o jasnym kolorze, mała kwaskowatość, tylko OK. Wino stołowe. Cena w restauracji 90 Lei. Piwnice restauracji Hanul lui Manuc.




Purcari 1827 Freedom Blend, Mołdawia, 17/20

3 winogrona Rara Neagră (Mołdawia), Bastardo (Ukraina) i Saperavi (Gruzja). Wino z Mołdawii, bardzo ciemne, ziemniste, gęste, długie, super. Cena 55 Lei.




Budureasca 2014, 14/20

Monocasta z Fetească Neagră, Rumunia. Wino lżejsze, owocowe, bardzo ciemne, krótkie, ziemniste, słabo pachnie, bardzo mało wytrawne, przeciętne.






Caloian 2015, 14/20

Ciemne, stołowe, nie smakowało nam. Monocasta Fetească Neagră.






Corcova 2013, 16/20

Kupaż Merlot, Cabernet i Syrah. Cena restauracyjna 55 Lei. Świetne wino, mocne w zapachu, okrągłe taniny, owoce i pieprz, kawa. Próbowane dwukrotnie w barze Gambrinus.







Tarla 101 2014, 16/20

Kupaż Cabernet, Merlot i Fetească Neagră. Cena restauracyjna 55 Lei. Bardzo dobre, Fetească Neagră wypada dotychczas znacznie lepiej w kupażach niż sama. Próbowane w barze Gambrinus.










Prince Micrea Merlot Reserva 2013, 15/20


Wino z południowo-zachodniego zakątka Rumunii, tuż nad brzegiem Dunaju. 12 miesięcy w beczkach. Doskonałe wino pasujące do trudnej w "pairingu" kuchni Rumuńskiej. Restauracja Taverna Covaci. Cena 90 Lei. Owoce jeżyny, dobre usta, słabe taniny, krótkie.







Liliac Sauvignon Blanc 2015, 17/20


Bar winny Brun na starówce Bukaresztu. Zaczynamy od wina z Transylwanii Liliac. Strzał w dziesiątkę i chociaż nasi przyjaciele nie są miłośnikami wina białego, Liliac ich przekonał. Wino pięknie pachniało, było gęste i długie w ustach, najpierw owoce tropikalne, a potem trawa i kwiatki. Magia. Cena w barze winnym ok. 80 Lei.







Prince Stirbey 2013, 19/20


Magia najwyższym poziomie, monocasta z winogron Novac. Winnice na stokach południowych Karpat, na północny zachód od Bukaresztu. Rodzinna winnica,
Długo się otwiera zmieniając zapach, smak. Najpierw owocowe, lekko kwaskowe, jeżynowe, potem zyskuje na objętości i ciężarze, idzie w orzechy, wanilię.
Cena w barze winnym ok. 140 Lei. Jeżeli miałbym wymienić tylko jeden powód dlaczego chciałbym odwiedzić po raz drugi Bukareszt, to aby wypić jeszcze raz to wino.







Eclipse Selection 2014, 16/20


 Wino półwytrawne, próbowane w barze Gambrinus ze znajomymi. Nieco ponad-przeciętne, dobrze się komponowało z typowo Rumuńskim lunchem. Słoneczny poniedziałek 14 listopada, Bukareszt. Monocasta Fetească Neagră z większym poziomem cukru, który mu dobrze zrobił. Kolor ceglany.





Purcari 1827 Rara Neagră, Mołdawia, 14/20

Zachęceni poprzednim sukcesem wina Purcari (patrz wyżej) zakupiliśmy po raz kolejny to wino Mołdawskie, szczególnie, że znowu po raz pierwszy w życiu próbowaliśmy wina w tego gatunku winogron: Rara Neagră. Wino OK, bez rewelacji, poprawne, owocowe w smaku, zapach słaby. Kolor ceglany, ciemny. Zbyt przypomina niestety Pinot Noir.






Domeniul Coroanei Segarcea Merlot 2013, 14/20


Wino przeciętne, mało tanin, pite bez jedzenia wydaje się słabe, matowe.








4 przydatne adresy w Bukareszcie, gdzie można fajnie popróbować wielu rumuńskich win:

1. Abel´s  Wine Bar, na starym mieście, www.abelswinebar.ro
2. Dyonisos, www.dionysos.bar
3. Bruno, www.brunowine.ro / ten szczególnie polecamy.
4. Corks Cozy Bar, www.corks.ro
5. Wine and Company, www.wineandcompany.ro



Friday 11 November 2016

Venâncio da Costa Lima 4ª Geração 2013, 15/20


Czwartkowy wieczór tuż przed wylotem do Bukaresztu. Deska serów i sałatka ze świeżym, pachnącym domowym chlebem.

Wino owocowe, podstawowe, czwartkowe, do krótkich chwil przyjemności i szybkiego zapomnienia.
Kolor bardzo ciemny, zapach słaby, smak owocowy delikatny (tutaj duży plus) pomieszamy niestety (bo nie przepadamy) z warzywami, mini-nuty przypraw i kompotu.

Cena około 5-6 EUR.


Tuesday 8 November 2016

Herdade do Peso Sossego 2014, 14/20


Poniedziałkowy wieczór listopad 2016, prosto z powrotem w domu z naszej podróży do hiszpańskiej Murcji.
Podstawowe wino stołowe od producenta Herdade do Peso (właścicielem jest koncern Sogrape). Wino młode, owocowe, nieco drogie (4,5 EUR) i niewarte swojej ceny.

Do fajitas z kurczaka z trzema rodzajami papryki i kukurydzą - pasowało.

Saturday 5 November 2016

Castaño Colección Cepas Viejas 2013, 18/20



Maleńki region w południowo/wschodniej Hiszpanii, Yecla i jeden z największych producentów: Bodegas Castaño.
Czerwone Castaño stare krzewy kupaż Monastrell i Cabernet.

Kolor czarna wiśnia i nieco granatowe. W zapachu balsamiczne, kojące, przyjemne dla nosa. Usta pełna klasa elegancji, doskonałe wino do posiłku. Skoncentrowane, owoce, trochę kakao, doskonałe.

W restauracji La Brasa w centrum Kartageny, sobota wieczór, do doskonałego solomillo (polędwica wołowa) z nieco niedorobionymi papryczkami padron z Galicji,  na gorącym kamieniu, przystawki warzywa z grila i chipsy z bakłażanów z miodem.


Solomillo.

Luzón Crianza 2013, 16/20



Jesteśmy w Cartagenie, Murcia, Hiszpania. Próbujemy lokalnych win. W regionie dominuje czerwony szczep Monastrell. Wiedząc, że podobno w kupażu jest to lepsze wino, decydujemy się na małżeństwo Monastrell i Cabernet. Wino świetne w zapachu, owocowe, w ustach dość krótkie, o średnim "cuerpo", ale smak kapitalny: owoce, przyprawy, deska. Miłe zaskoczenie. Wino łatwe w piciu i spodoba się wszystkim. Raczej nie do posiłków.
Wysoko procentowe 14,5%.

Friday 4 November 2016

Van Zellers 2013, 13/20

Wieczór wtorkowy. Ciemno już na dworze. Zlewka od słynnego producenta. Skusiła mnie cena 5 Euro za butelkę. Cóż, jak to bywa poszło wszystko do zlewu. Do croxetti ze slodkimi ziemniakami z migdałowo-pietruszkową pastą.

Tuesday 1 November 2016

Terra D´Alter 2014, 17/20 i jesienne pieczone kasztany.





Wg. Agnieszki: 11 listopada to w Portugalii również ważna data, choć wymowę ma nieco bardziej przyziemną niż w Polsce. To celebrowany tu hucznie dzień św. Marcina (São Martinho).

W Polsce mamy babie lato, Amerykanie mówią o Indian summer, a tu w Portugalii jest verão do São Martinho, czyli lato św. Marcina. To iberyjskie lato jest chyba kalendarzowo najpóźniejsze z trzech wymienionych, ale rzeczywiście tydzień, w którym przypada 11 listopada bywa tu zwykle słoneczny i przyjemny. Św. Marcin był rzymskim legionistą, który podzielił się swoją peleryną z półnagim, marznącym na deszczu żebrakiem. Gdy przeciął mieczem na pół swój żołnierski płaszcz i podał go biedakowi, natychmiast przestało padać i wyszło słońce (stąd właśnie lato św. Marcina). Nie wiem co prawda co São Martinho ma do kasztanów, ale to je właśnie tradycyjnie się jada w dzień jego święta.
Nasze wczorajsze kasztany.


Portugalczycy kochają kasztany i jesienią można na każdym kroku spotkać w portugalskich miastach sprzedawców z węglowymi piecykami sprzedających kasztany w papierowych tutkach. Kiedyś tutki były z gazet , teraz UE zabroniła (może i słusznie) i są z papieru mogącego mieć kontakt z żywnością. Takie uliczne kasztany są najpyszniejsze. Parzą ręce, gdy usiłujemy je pozbawić łupinki i dobrać się do smakowitego wnętrza. Łupinki te są aż białe od popiołu. Bardzo smaczne są też kasztany przygotowane w domu. Może nie mają tego samego czaru, co te kupione na ulicy, ale smak jest również bardzo dobry. Castanhas tutaj kochają wszyscy. Gdy nadchodzi ich czas w sklepach pojawiają się przeróżne gadżety do ich przygotowywania - specjalne przyrządy do nacinania skórki, perforowane patelnie, albo gliniane wysokie garnki z dziurkami, które wstawiać można nawet do domowego kominka i tam kasztany upiec. Ja piekę je zwyczajnie w piekarniku.

Nie może zabraknąć też specjalnych tradycyjnych napitków towarzyszących kasztanowej uczcie. Jak mówi przysłowie "No dia de São Martinho, come se castanhas e bebe se vinho" (Na św. Marcina je się kasztany i pije się wino). Co się pije do kasztanów? Tradycyjnie słodkie wino jeropiga. Do tegorocznego moszczu dodaje się winnej brandy (aguardente) dla zatrzymania fermentacji. Stąd jeropiga ma więcej cukru, który nie do końca sfermentował, niż zwykłe wino. Ja za nią specjalnie nie przepadam. To coś jak niezwykle ubogi krewny wina porto, pijane w zasadzie tylko do pieczonych kasztanów.


Cóż zrobić jak nie lubi sie jeropiga? Można pokropić winem Porto, ale my nie jesteśmy niestety jego wielbicielami. Użyliśmy monocasta Terra D´Alter Alicante Bouschet.  Genialne zestawienie. Wino w cenie około 6 EUR za butelkę to kapitalny wybór. Bardzo ciemne, fantastyczny zapach owocowy i przyprawowy. Eleganckie taniny. W ustach owocowe, długie.