Monday 20 March 2017

Wine tasting - Mt Rosa, Nowa Zelandia.


Winiarnia Mt Rosa. Na zdjęciu Guy, właściciel i producent, z którym rozmawialiśmy o winach.

Tasting 10 NZD od osoby.
Piękne, słoneczne południe marzec 2017. Błękitne niebo, przepiękne widoki na dolinę Gibson.


Sauvignon Blanc 2016, 13/20

Nos: kwiatkowe.
Usta: za kwaśne i wodniste.








Riesling 2016, 13/20 (ja) & 14/20 (Agnieszka)

Nos: nie istnieje, lekka cytryna.
Usta: obrzydliwe.
Agnieszka:
Nos: nie pachnie.
Usta: zioła, cytrusy.





Pinos Gris 2015, 14/20


Wg. producenta zapach jak florenckie biscotti.
Nos: pachnie jak wino riesling (wersja nie-petrolowa)!
Usta: lekko lepkie, cytrynowe, nieco dłuższe. W sumie słabe.





Pinot Blanc 2016, 14/20

Bardzo mala produkcja, tylko 7 producentów w NZ uprawia tą winorośl.
Nos: cytrynki.
Usta: gęste, smak slaby.




Rosé 2016, 13/20

Nos: kompot truskawkowy
Usta: kwaśny, nie słodzony kompot truskawkowy.






Pinot Noir 2015, 13/20

Kolor: bardzo jasny, rozcieńczony czereśniowy kompot.
Usta: kwaśne jak gryzione czerwone kwaśne owoce.
To typowe NZ Pinot niskiej klasy w swojej najczystszej postaci.






Pinto Noir 2014, 15/20

Śnieg w kwietniu tego roku tuz przed winobraniem.
Nos: czereśnia lekko słodkawa.
Usta: kwaśne, za kwaśne. Ewoluuje w smak kompotu truskawkowego, smak sie pojawia, jednak nadal rozczarowuje.









Pinot Gris 2010, 17/20

Jedyny miły moment podczas tego próbowania.
Usta: migdały, ciasteczka, ślicznie.










No comments:

Post a Comment